- 1 i 1/2 szklanki mleka
- 1/2 szklanki cukru + 1/2 łyżeczki cukru
- 70 g świeżych drożdży
- 7 i 1/2 szklanki mąki pszennej
- 7 żółtek
- torebka cukru wanilinowego
- szczypta soli
- 50 g roztopionego masła
- 5 łyżek oleju
- skórka otarta z cytryny
- 20 dag rodzynek
- jajko
Teraz przygotuj zaczyn, czyli do 1/2 szklanki letniej wody dodaj rozkruszone drożdże oraz 1/2 łyżeczki cukru. Zaczyn odstaw w ciepłe miejsce na 10 min.
W dużej misce wymieszaj zaczyn z letnim mlekiem oraz 2 i 1/2 szklanki mąki. Powinna wyjść nieco gęsta maź, przypominająca nieco śmietanę. Miskę przykryj ręcznikiem i odstaw w ciepłe miejsce na 30-45 min aby podwoiła swoją objętość.
W międzyczasie utrzyj żółtka z resztą cukru, cukrem wanilinowym, solą, stopionym i przestudzonym masłem oraz olejem. Konsystencja pożąda to gęsta masa podobna do tej, którą robiliśmy na kogel mogel :).
Teraz zaczyn, żółtka oraz 5 szklanek maki połącz razem i zagnieć ciasto. Gdy będzie już lekko pulchne i jednolite przełóż je do miski wysmarowanej oliwą, odstaw ponownie do wyrośnięcia w ciepłe miejsce. Powinno to zająć około 2 godzin.
Po tym czasie wyłóż je na stolnicę opruszoną mąką i uderz je porządnie. Odetnij 1/3 masy i upleć z niej warkocz. Do 2/3 ciasta dodaj sparzone rodzynki i ponownie zagnieć. Przełóż do formy wysmarowanej tłuszczem o średnicy 24 cm. Użyłem folii aluminiowej by podwyższyć brzegi formy bo wiedziałem, że mocno wyrośnie. Na górze rozłóż warkocz i ponownie odstaw w ciepłe miejsce na 30 min.
Nagrzej piekarnik do 200 stopni.Ciasto posmaruj z wierzchu rozmąconym jajkiem. Piecz 15 min w temperaturze 200 stopni a następnie 45 min w temperaturze 170. Proponuję przykryć wierzch folią aluminiową by się nadmiernie nie spiekła.
Po upieczeniu uchylcie drzwiczki i pozostawcie ciasto na 30 min, by odpoczęło.
Gotowe!